Kulisy drogi, jaką przeszłam
Nie było to łatwe i nie była to droga usłana różami. Studia mile wspominam, każdą pracę w mediach z wielką pokorą. Trudniej było wejść w świat polityki… Decyzja padła pewnego zimowego wieczoru kiedy ciągle w domu słyszałam z ust Taty, że nie mamy swojego reprezentanta w powiecie z Gminy Zembrzyce. Wystartowałam uzyskując wielki kredyt zaufania od ludzi. Jak chyba każdy na początku miałam obawy czy sobie poradzę ale jakoś podołałam temu…wyzwaniu. Pamiętam swój pierwszy uchwalony budżet z każdym kolejnym było już coraz łatwiej. Dobrze, że są pracownicy bez nich Radni by nie funkcjonowali i zawsze będę to powtarzać. Zostałam radną powiatu suskiego w dodatku najmłodszą w historii także byłam bardzo dumna, że mogę reprezentować największy okręg wyborczy. Walcząc o różne sprawy dla Mieszkańców mojej społeczności czułam to i wiedziałam, że mamy bardzo dużo do zrobienia. Z tego powodu ponowiłam start w wyborach do rady powiatu uzyskując jeszcze większy wynik niż poprzednio to dało mi siłę i większego kopa do działania. Będąc w zarządzie inaczej spostrzegam wiele spraw, nauczyło mnie to patrzenia na cały powiat szerzej poza własny okręg wyborczy. Selekcjonujesz wtedy zadania, potrzeby na cały powiat na wszystkie gminy nie skupiasz się na swojej a na odpowiedzialnym, rozsądnym postępowaniu, którą drogę, którą inwestycje wybrać. Kryteria są jedne zawsze w najgorszym stanie technicznym lub przemakający dach. Wiele sytuacji, wyzwań było trudnych, a nawet bardzo trudnych. Nigdy nie zapomnę DPS w Jordanowie czy osuwiska w Osielcu.
