Spotkanie z Kossakowskim w klubie podróżnika bez paszportu w Wadowicach
Duże wrażenie zrobiło na mnie wczorajsze (tj. 19.01.2023 r.) spotkanie klubu podróżnika bez paszportu, które odbyło się w wadowickim WCK-u. Przemek Kossakowski opowiadał o swoich historiach przeżytych nie tylko w telewizji.
I choć w 2015 roku słyszałam już opowieść o pośredniaku to jakby wszystko było inne i z ciekawością można było dowiedzieć się nowych rzeczy.
Przesłanie było jedno: ,,jeśli jestem w zgodzie z samym sobą to reszta bierze górę”.
Wiele sytuacji w moim życiu miałam podobnych, lecz nie tak ekstremalnych jak on.
Pamiętam tak samo doświadczenia związane z PUP, kiedy zostając wybrana radną Powiatu Suskiego a będąc z zawodu dziennikarzem zostałam zawieszona w redakcji i nie mogłam wykonywać zawodu, a tym samym promować powiat suski. Trudno było iść do tak zwanego ,,pośredniaka” na wizytę będąc po części bezrobotną Radną. Jakoś człowiek ciągle walczy ze swoimi myślami typu jak ja się tam zamelduję na wizycie jako bezrobotna skoro poniekąd ten urząd pracy podlega nam jako powiatowi. Ludzkie myśli są nieskończone. Dzisiaj tak jak Przemek patrzę na pewne sprawy z dystansem…
Nie obyło się również bez nawiązania do programu Down the road, programu gdzie Przemek był, jak sam potwierdził kierowcą w trasie z osobami z zespołem Downa. Ciekawie przytaczał anegdoty i kulisy zza kamer kiedy potwierdził, że nie wiedział jak do nich podejść, oni czują bardziej i mocniej pewne rzeczy.
Opowiadając historię pewnego zdjęcia, kiedy uczestnik z programu podszedł do niego nie znając go przytulił go i wypowiedział słowa: lubię Cię. Przemek czuł onieśmielenie. Od razu wtedy jako radnej powiatu przypomniała mi się ostatnia wizyta w DPS w Jordanowie, kiedy podchodziły do mnie dzieci, kobiety ściskały ręce za bardzo, przytulały się i przede wszystkim pytały czy do nich jeszcze przyjdę.
Wszyscy jako społeczeństwo uczymy się obcowania z nimi.
Jako dziennikarkę z zawodu interesowały mnie kulisy programu jak choćby sposób rozliczenia delegacji, kiedy Przemek powiedział żeby wypędzanie egzorcyzmów z samochodu podciągnąć pod przegląd techniczny samochodu (rachunek na zdjęciu).
Niestety tak jak Przemek przerabiałam swoją drogę zawodową na umowach o dzieło, na umowach zlecenie, gdzie nikt Ci nie oferuje ubezpieczenia zdrowotnego, a to jedyna pewna rzecz w Twoim życiu, także doskonale to rozumiem. I chyba każdy kto pracował na śmieciówkach nie tylko w zawodzie dziennikarza wie o czym mowa…
Fajne były też opowieści jak Kossakowski zaczynał swoją przygodę z telewizją. Momentalnie przypomniał mi się mój fuks. Kiedy z koleżanką jechałyśmy do RMF FM na kopiec Kościuszki załatwiać praktyki na I roku studiów. Miałyśmy jechać samochodem do Krakowa ale na szczęście wybrałyśmy autobus po mieście linii 100, który dowiózł nas na miejsce na sam kopiec. Siedzimy w czterech w autobusie ja z koleżanką ze studiów, jedna starsza Pani i jeden chłopak starszy od nas. Staruszka wysiadła na przystanku, zostałyśmy same w autobusie. Chłopak podchodzi do nas zagadując: widzę, że wy z teczkami to do Radia?
Zgodnie odpowiedziałyśmy, że tak. Zaczęliśmy rozmowę i kontynuowałyśmy ją przed siedzibą Radia. Okazało się, że jakby nie napotkany człowiek w ogóle byśmy do Radia nie weszły 😊 zapytał nas czy wiemy kto jest twórcą RMF FM ? czy wiemy kiedy radio powstało? I wiele innych pytań na które nie znałyśmy odpowiedzi…
Co najciekawsze jak się później okazało ten człowiek był drugi raz w radiu i nigdy później już tam się nie pojawił wprowadzając nas do gabinetu dyrektora. Na uwagę zasługuje fakt, że był On ze Słupska. Pamiętam jak przechodziłyśmy przez korytarz pełny zdjęć i wydarzeń z życia radia niczym jak w jakimś serialu czy filmie, robiło to na nas ogromne wrażenie. To właśnie wtedy poczułam, że dobrze zrobiłam wybierając studia dziennikarskie bo to mój żywioł. Praktyki miałyśmy całe wakacje aż do września. Dobrze wspominam ten czas ponieważ pracowałyśmy nad dokumentacją do jubileuszu 20-lecia radia RMF FM.
To poniekąd otwarło drzwi do kolejnych redakcji.
I choć nie mam własnego programu telewizyjnego to i tak nie żałuję żadnej decyzji w moim życiu, ani nie wybrałabym innej drogi w moim życiu! Każda lekcja jest potrzebna….
Cdn…
#klubpodróżnika #przemysławkossakowski Klub Podróżnika „Bez Paszportu” :: Wadowice
fotorelacja: zdjęcia własne i WCK












